ABC Importu

2. Wybór odpowiedniego dostawcy

Zakładamy, że już wiemy dokładnie co i dlaczego chcemy sprowadzić z odległego kraju. Nie pozostaje nam nic innego jak przystąpić do kolejnego zadania, nie mniej fundamentalnego niż to pierwsze, właśnie zrealizowane. Otóż musimy znaleźć odpowiedniego dostawcę lub producenta, który spełni nasze oczekiwania, który dostarczy nam produkt w takim kształcie, w takiej jakości i po takiej cenie, jak to sobie założyliśmy, wymyśliliśmy.

W dawniejszych, chociaż nie tak bardzo znowu odległych czasach, przy o wiele słabszych możliwościach wymiany informacji, najważniejszym i najpraktyczniejszym sposobem nawiązania kontaktów z dostawcami i producentami były wielkie narodowe imprezy targowe. Takie specjalistyczne targi skoncentrowane na konkretnej branży, lub wielobranżowe, odbywały się niemalże we wszystkich krajach świata. Zatem wystarczyło zasięgnąć informacji u attache handlowego ambasady danego kraju kiedy odbywają się najważniejsze w jego kraju międzynarodowe targi dla – na przykład – przemysłu drzewnego, załatwić sobie wizę, dowiedzieć się w lepszym biurze podróży czy i jakie hotele będą dostępne na miejscu, zrobić rezerwację hotelu faksem i fru na targi do Azji, Ameryki, czy gdzieś tam do Europy.

Dzisiaj wydawać by się mogło, że sprawa jest o wiele prostsza. Siadamy sobie przed ekranem komputera, wrzucamy hasło do przeglądarki, lub wchodzimy na którąś ze stron typu alibabowego i w kilka chwil możemy przebierać w ofertach jak w ulęgałkach.

Zanim zaczniemy emocjonować się bogactwem ofert, oraz liczyć krociowe zyski wynikające z relacji pomiędzy ceną zakupu oferowaną w internecie, a ceną sprzedaży na naszym rynku, najpierw powinniśmy zastanowić się nad tym czy jesteśmy w stanie zweryfikować źródło każdej z potencjalnie interesujących nas ofert. Powinniśmy się zastanowić kto faktycznie jest autorem oferty. Przy dzisiejszych możliwościach technicznych nic nie stoi na przeszkodzie, aby za pomocą aplikacji i materiałów dostępnych za darmo w sieci zbudować sobie wirtualne imperium oferujące niezwykłej jakości produkty, w niezwykle małych ilościach, w cenach tak śmiesznych, że grzechem byłoby ich wszystkich nie kupić.

Zanim zaczniemy bardzo poważnie rozważać import jakiegokolwiek towaru od wirtualnego dostawcy, oderwijmy się na chwilę od klawiatury i rozejrzyjmy dokoła siebie. Po drugiej stronie internetowego łącza, w identycznych warunkach może działać anonimowy człowiek, lub grupa ludzi, którzy dzięki  wirtualnie wykreowanej korporacji najzwyczajniej wykorzystują zarówno ludzką (naszą) naiwność, jak i powszechną cechę ludzką, w chrześcijaństwie uznawaną za grzech główny: chciwość.

Czy zatem internet jest bezużyteczny? Absolutnie nie! Internet jest doskonałym narzędziem, które odpowiednio wykorzystane pozwala uzyskać w krótkim czasie wiele istotnych informacji. Te zaś informacje pozwalają pokonać pierwszy etap selekcji odpowiedniego dostawcy i producenta.

Na czym polega ten pierwszy etap selekcji? Na znalezieniu firmy, ludzi, którzy wykazują się z jednej strony najlepszymi kompetencjami, z drugiej zaś działają szybko.

Wiemy przecież co chcemy sprowadzić. Możemy w internecie znaleźć wielu potencjalnych dostawców, którym przedstawiamy w dokładnie ten sam sposób – najlepiej za pomocą przygotowanej wcześniej dokumentacji – nasze zapytanie ofertowe. Sprawne, kompetentne firmy odpowiadają w czasie nie dłuższym niż 48 godzin (mam na myśli oczywiście dni robocze). Jeśli nasze zapytanie czeka na odpowiedź tydzień, dwa, lub dłużej (zdarzyło mi się dostać odpowiedź na zapytanie po 9 miesiącach), to albo firma ma dużo zamówień i nie dba o nowe, albo ma bardzo niską kulturę komunikacji, a to jest zapowiedź dużych problemów w przyszłości. Może to być również sygnał, że mamy do czynienia z pojedynczą osobą udającą dużą firmę.

Pamiętajmy, że potrzebujemy w biznesie partnera, który będzie szybko reagował na nasze polecenia, będzie odpowiadał na nasze zapytania i co najważniejsze, będzie sam informował nas regularnie o istotnych dla naszego przedsięwzięcia sprawach.

Czas to pieniądz. W sytuacji kiedy rynek zmienia się tak szybko, musimy gdzieś tam po drugiej stronie łączy internetowych mieć wsparcie w osobie naprawdę sprawnego partnera biznesowego.

Wysyłając wiadomość do obcych nam ludzi pamiętajmy o podstawach zasad biznesowych. Zanim poprosimy o zainteresowanie się naszym problemem, powinniśmy przedstawić się chociaż pobieżnie, poinformować jak długo zajmujemy się daną branżą, poinformować skąd mamy adres mailowy naszego potencjalnego kontrahenta.Szczególnie dla większych firm ważne jest z kim mają do czynienia. Czym lepiej się zaprezentujemy, tym szybsza i bardziej konkretna będzie reakcja drugiej strony.

Na chwilę wracamy do przykładu bluzy. Wysyłając dokumentację naszej bluzy drogą mailową pamiętajmy o różnorodności formatów plików i mnogości programów. Korzystajmy z najpowszechniejszych aplikacji i formatów, a więc z Microsoft Excel, lub zdjęć w formacie jpg. Wysyłanie grafik w formacie eps, w programach firmy Adobe, do tego dla urządzeń Aple’a, to niemalże pewnik problemów po drugiej stronie.  Musimy mieć pewność, że wszystkie późniejsze informacje, które otrzymamy od dostawcy bazują na naszych założeniach. Dlatego zawsze prośmy o potwierdzenie, że załączniki przez nas przesłane zostały odebrane i otwarte bez problemu.

Następny etap selekcji to kwestia bardzo istotna, czyli kwestia ceny.

W przypadku produktów lub półproduktów gotowych, jak na przykład urządzenia czy podzespoły elektroniczne, o cenę możemy oczywiście zapytać już przy pierwszym kontakcie. Zazwyczaj chodzi przecież o towary umieszczone na stronie internetowej potencjalnego dostawcy, pytanie o cenę więc nie wymaga przekazywania dodatkowych informacji z naszej strony. W przypadku sprowadzania produktów gotowych, to przecież dostawca musi być źródłem informacji, które powinniśmy porównywać z informacjami podanymi przez innych potencjalnych kontrahentów.

W sytuacji kiedy chcemy sprowadzić produkt oryginalny, bazujący na naszym koncepcie, zdecydowanie lepiej jest najpierw sprawdzić, czy nasz respondent rozumie o co pytamy. Bez takiej pewności możemy brnąć w niepotrzebne dyskusje z osobnikami, od których nigdy niczego się nie dowiemy, a którzy mogą nas wprowadzać w błąd wyssanymi z palca cenami.

Pytając o cenę musimy zawsze pamiętać, żeby jasno określać ilości, które planujemy sprowadzić, a także rozpatrzyć ewentualne wymagania dotyczące na przykład opakowania. Ostateczna cena z pewnością będzie inna dla naszych towarów zapakowanych w zwykłe kartony, a zupełnie inna jeśli przypomnimy sobie po niewczasie, że chcemy te towary sprowadzić w specjalnie wyprodukowanych plastikowych kuferkach, które widzieliśmy w reklamówce na jakimś kanale w hotelowej telewizji.

Otrzymawszy ceny od kilku, kilkunastu dostawców, możemy je w sposób niezwykle prosty przeanalizować. Wystarczy stworzyć najprostszą tabelę w Microsoft Excel, przypisać do konkretnego dostawcy podana przez niego cenę i automatycznie przesortować dane. Będziemy wiedzieli kto dał nam najniższą cenę, a kto najwyższą. Naszą uwagę powinniśmy skupić na dostawcach oferujących ceny najbliżej środka i niższych. Najwyższe ceny zazwyczaj podawane są przez firmy, które nasza oferta jakoś tam interesuje, ale w tej chwili nie mają dla nas czasu. Najniższe ceny to z reguły oferta desperatów potrzebujących na gwałt naszego zamówienia, lub ewentualnie naszej zaliczki. Oczywiście warto zbadać dokładnie tych najtańszych dostawców. Pamiętajmy o wyjątkach od reguł. Pamiętajmy również, że cena podana przez producenta, to nie koszt zakupu danego towaru. Kosztem zakupu towaru jest suma ceny producenta i kilku innych dodatkowych zmiennych, które bliżej opisałem tutaj:

KLIKNIJ TUTAJ

Reasumując:

Wybierając odpowiedniego dostawcę zwracamy uwagę na szybkość reakcji na nasze zapytanie, celność, jakość odpowiedzi na zadane przez nas pytania, skupiamy uwagę na dostawcach proponujących ceny średnie. Pamiętamy, aby nasze zapytanie było precyzyjne i szczegółowe, co pozwoli uniknąć nieporozumień i nieprzyjemnych niespodzianek w przyszłości.

______________________________________________________

Copyright © Leszek Ślazyk. Wszystkie prawa zastrzeżone. Przedruk, kopiowanie i wykorzystywanie powyższego tekstu jak i jego fragmentów bez zgody autora jest zabronione.

Tags
Twierdza Chiny

Leszek Ślazyk

(rocznik 1967), politolog, publicysta, przedsiębiorca, ekspert do spraw Chin; od 1994 roku związany zawodowo z Chinami, twórca portalu www.chiny24.com.

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Close